Piłka jest okrągła a bramki są dwie.

>> Strona główna

SYLWETKA

>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz

POSCRIPTUM

>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki

W NASZYCH OCZACH

>> Fotografie

>> Wywiady
>> Artykuły

>> Księga gości

>> Kontakt

 


Jerzy Piekarzewski: Niemcy zabili mi matkę i siostrę, Ukraińcy rodzinę ojca, a Wojciechowski zabił moją Polonię

 

wtorek, 31 licpa 2012 r.

Fragmenty wywiadu:

Jesteśmy na Polonii, podchodzimy do klubowego budynku. - Gdzie znajdziemy pana prezesa Piekarzewskiego? - pytamy. - W tamtym baraku - odpowiada miła kobieta i pokazuje budynek, będący czymś pośrednim między domkiem kempingowym a poszerzonym toi-toiem. Rzeczywiście, Piekarzewski ma tam swoje biuro. Z zewnątrz ruina, w środku masa zdjęć, dokumenty, puchary. Cała historia Polonii.

...

Miłość, której nie było dane zaznać, przelał pan na Polonię...

Ten klub to moje dziecko. Ja nawet więcej zrobiłem dla Polonii niż dla moich dzieci, które w mieszkaniu chodziły boso po korytarzu. Kiedyś odwiedził mnie mój przyjaciel, Kazimierz Górski, przyjeżdża i pyta: ?Kto te dzieci wychowuje? Przecież one domu nie mają?" Żona pracowała do dwudziestej drugiej, a tatuś cały dzień na Polonii. Oddałem jej wszystko, nawet cukru w domu nie miałem. Może to i dobrze, bo nie mam teraz cukrzycy (śmiech).

...

Kazimierz Górski napisał w swojej książce, że Polonia to klub przeklęty.

I słusznie napisał. Najpierw nienawidzili nas Niemcy, a zaraz potem Rosjanie. Ledwie skończyła się wojna, a Polonia w 1946 zdobyła mistrzostwo. Na gruzach Warszawy! Tu nie było nic, nie było boiska, graliśmy na Legii. A jeszcze w czasie okupacji byliśmy dwa razy wicemistrzem Warszawy. Sport wtedy był dla odważnych, bo ludzi mordowano. Na Polonii jednej nocy zginęło 12 ludzi. Trener i cała drużyna. Byli, nie ma ich. Ot tak. Tu, na Polonii, po wojnie całowano ziemię. Ludzie przychodzili, kobiety płakały. Ten klub był najukochańszy na świecie. Jak Monte Cassino.

...

Kiedy był pan ostatnio na Legii?

Poszliśmy z Kaziem Górskim kilkanaście lat temu. Ale zostaliśmy wtedy bardzo niesympatycznie potraktowani.

Co się stało?

Naubliżano mnie, naubliżano Kaziowi. On podszedł, próbował rozmawiać, ale nic to nie dało.

...

Ma pan żal, że Legia miała wszystko, a Polonia nic?

Odpowiem tak. Kazio Górski grałby w Polonii, ale jak mieszkał w suterenie i mu się na głowę lało, to żona mówi: ?Kaziu, leje nam się na tapczan, na łóżko". To Kazio na to: ?No to je przesuńmy". Ale w końcu nie wytrzymał i poszedł do Legii. Wszyscy szli. A wszyscy kochali Polonię.

...

Rozmawiali:
JAKUB RADOMSKI
ŁUKASZ CYBUL

źródło: natemat.pl

 

 

 

Projekt graficzny Positive Design Przemysław Półtorak.
Opieka Krzysztof Baryła.
Wszelkie prawa zastrzeżone 2007 r.